ALETHEIA - Gabinet Psychoterapii

Dylemat wagonika – sprawdź czy masz w sobie cechy psychopaty!

Wyobraź sobie następującą sytuację:

Dylemat 1.
Wagonik kolejki wyrwał się spod kontroli i pędzi w dół po torach. Na jego drodze znajduje się pięciu ludzi przywiązanych do torów. Możesz przestawić zwrotnicę i w ten sposób skierować wagonik na drugi tor, do którego przywiązany jest jeden człowiek. Co robisz?

Dylemat 2.
Sytuacja jest podobna do poprzedniej, wagonik wyrwał się spod kontroli i pędzi w dół. Jeśli nic go nie zatrzyma, zginie pięć osób. Jesteś na kładce nad torami i możesz zatrzymać go tylko zrzucając coś ciężkiego. Tak się składa, że obok jest bardzo gruby człowiek – jedynym sposobem na zatrzymanie wagonika jest zepchnięcie go z kładki na tory. Tylko zabijając go można uratować pięć osób. Co robisz?

Większość ludzi nie ma większego problemu z rozwiązaniem pierwszego dylematu. Myśl o przestawieniu zwrotnicy nie jest jednak niczym miłym. Stanowi utylitarny wybór ocalenia pięciu osób zamiast jednej. Jednocześnie jest to wybór najmniejszego zła.
Problem pojawia się, gdy przejdziemy do drugiego dylematu. Ilość osób, które możemy ocalić jest dokładnie taka sama, a mimo to ten drugi dylemat zdaje się być dużo trudniejszy do rozwiązania. Dlaczego? Pierwszy dylemat jest dylematem „bezosobowym”. Angażuje m.in korę przedczołową, która odpowiada za tzw. „zimną empatię”, rozumowanie i logiczne myślenie. Drugi dylemat jest dylematem „osobowym”. Angażuje emocjonalne centrum mózgu znane jako amygdala (ciało migdałowate) odpowiedzialne za tzw. „gorącą empatię”, czyli możliwość wczucia się w uczucia innej osoby. poczucia tego, co czuje druga osoba.
Psychopaci, tak jak większość społeczeństwa, nie mają większego problemu z rozwiązaniem pierwszego dylematu. Przestawiają zwrotnicę zabijając jedną osobę zamiast pięciu. Jednak, w przeciwieństwie do reszty społeczeństwa, psychopaci nie mają problemu również w przypadku drugiej wersji tego dylematu – są zdecydowani bez wahania zrzucić mężczyznę na tory. Ta różnica w zachowaniu ma swoje odzwierciedlenie w neurobiologii.
Gdybyśmy poddali osobę rozwiązującą ten dylemat badaniu fMRI to w momencie przejścia od pierwszej „bezosobowej” wersji dylematu do drugiej, która jest bardziej „osobowa” zauważylibyśmy jarzącą się amygdaleemocjonalne centrum mózgu. Zauważylibyśmy moment, w którym emocje zaczynają brać udział w procesie podejmowania decyzji. Jednak w przypadku psychopatów nie zauważylibyśmy podczas tego badania niczego. Częśc mózgu, która jest odpowiedzialna za reakcję emocjonalną jest u nich nieaktywna. To dlatego psychopatom tak łatwo rozwiązać drugi dylemat zrzucając mężczyznę na tory bez mrugnięcia okiem.